Czy kiedykolwiek zastanawiałeś/aś się, dlaczego mężczyźni mają tendencję do przekomarzań i zgryźliwych żartów, podczas gdy kobiety wolą się wspierać i wzajemnie chwalić? Za to wszystko odpowiadają hormony, wynika z badań opublikowanych w magazynie "British Medical Journal.
Profesor Sam Shuster z Uniwersytetu Wschodniej Anglii (ang. University of East Anglia) postanowił przetestować swoją teorię, zgodnie z którą dowcipne uwagi to cecha, która rozwija się w wyniku męskiej agresji związanej z wysokim poziomem testosteronu.
Aby to sprawdzić, profesor nagrywał reakcje ludzi na jego jazdę monocyklem po ulicach Newcastle. Podczas badania trwającego rok udokumentował reakcje ponad 400 osób a zaobserwował wiele więcej.
Dziewięciu na dziesięciu ludzi reagowało w sposób fizyczny, na przykład przez machanie ręką lub patrząc w kierunku jadącego na monocyklu profesora. Prawie połowa odpowiedziała ustnie, wśród nich było więcej mężczyzn niż kobiet. Jak mówi profesor Shuster, odzew panów różnił się od tego, jak reagowały panie, zwykle było to przewidywalne.
Trzy czwarte mężczyzn, którzy widzieli profesora, wykrzykiwali coś zniechęcającego, często podszytego humorem. Zazwyczaj krzyczeli: "Hej, wiesz, że masz tylko jedno koło?" lub "Nie stać cię na drugie koło?". Nastoletni chłopcy okazali się najbardziej agresywni, często starali się go zepchnąć z monocyklu.
Kobiety zaś znacznie częściej wyrażały obawy o bezpieczeństwo prowadzącego nietypowy pojazd. 95% kobiet, które zareagowały słownie, pochwaliły jego umiejętności, zachęcały go, bądź obawiały się, że może zrobić sobie krzywdę.
Małe dzieci były po prostu ciekawe. Zadawały szczegółowe pytania na temat ceny rowerów i techniki jazdy na jednym kole.
Według profesora Shuster, który nauczył się jeździć na monocyklu, gdy miał 69 lat, jego spostrzeżenia wspierają teorię o kluczowej roli testosteronu w czynieniu zgryźliwych uwag. - Ironia, sarkastyczne komentarze, docinki, to cecha, która wyewoluowała z agresji związanej z wysokim poziomem męskiego hormonu, testosteronu - mówi profesor Shuster.
To wyjaśniałoby, dlaczego kobiety i dzieci (mają przecież niższy poziom testosteronu) rzadziej reagowały w sposób zgryźliwy, a młodzi mężczyźni byli najbardziej nieprzychylni.
Starsi panowie częściej reagowali podobnie do kobiet, dodawali profesorowi otuchy.