Niezwykły los: lekarz uratował życie dziecku, które 30 lat później uratowało lekarza

Media opisują niezwykły zbieg okoliczności. Doktor Michael Shannon w swojej karierze jako pediatra miał okazję poznać wiele potrzebujących pomocy dzieci. Jednym z nich był Chris Trokey, który przyszedł na świat przedwcześnie i miał połowiczne szanse na przeżycie. Doktor Shannon dyżurował przy dziecku tak długo, aż stan malucha się ustabilizował. Kilkadziesiąt lat później lekarz uczestniczył w wypadku, z którego uratował go niegdysiejszy podopieczny.

Chris Trokey urodził się w 1985 roku. Ważył zaledwie 1,4 kg i nie dawano mu wielkich szans na przeżycie. Dyżurujący wówczas w szpitalu Shannon nie chciał jednak dać za wygraną i został w pracy przez dzień oraz noc, by ustabilizować stan noworodka. Udało się, chłopiec przeżył. Los chciał, że jeszcze spotkał się z Shannonem i tym razem to on pełnił rolę wybawcy.

W marcu 2011 roku dr Shannon został ofiarą wypadku samochodowego. Po zderzeniu w jego samochodzie wybuchł pożar i płomienie szybko opanowały auto. Uratowała go natychmiastowa interwencja zespół strażaków, a wśród nich był również ratownik Chris Trokey, ten sam, nad którym dwadzieścia kilka lat wcześniej pieczę właśnie Shannon.

- Nie zdawałem sobie z niczego sprawy, póki ponownie nie odwiedziłem go w szpitalu. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać i usłyszałem jego nazwisko, nie mogłem w to uwierzyć. Wykrzyknąłem: „O mój Boże, dr Shannon?" - opowiada Trokey.

- To fantastyczne widzieć, jak rosną te wszystkie dzieci, którym pomogło się przyjść na świat, ale zobaczenie jednego z nich w tym dniu swojego życia, kiedy się go naprawdę potrzebuje, to coś niesamowitego - mówi dr Shannon.

Całą historię panowie ujawnili niedawno. Ponownie spotkali się też podczas zbiórki pieniędzy dla dzieci chorych na raka. Trokey sam niedawno został ojcem i chce, by pediatrą jego dziecka był dr Shannon.